NAZYWAM SIĘ
marley
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Zbożne
Cześć, jestem Marley i mam 6 lat. Mimo, że jestem rasowym psem, nadal tkwię w schronisku. Mój Pan ciężko zachorował i nie mógł się już mną dalej zajmować. Nie lubiłem nigdy zostawać sam w domu, trochę wtedy rozrabiałem (muszę się przyznać), czy dlatego nikt inny nie chce mi dać szansy?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: